Każdy tak powtarza.
Jak będzie w moim przypadku? Okaże się wkrótce. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że po raz kolejny nie zwątpię w swoje możliwości i znajdę na tyle czasu, by móc brnąć do przodu pomimo biegnącemu światu.
Zważając na tryb mojej pracy i zajęć, które wymyślam z minuty na minutę nowe i coraz to bardziej skomplikowane, myślę, że dam rady :)
Jest to moje kolejne podejście, dlatego proszę was trzymajcie za mnie kciuki.
Dziękuję zwłaszcza Zmalowanejlali zwanej Morrora, dzięki której powstaje ten blog. Gdyby nie Ty to pewnie nie miałabym odwagi po raz kolejny zacząć tej przygody :-*
Ojej... no weź, bo się wzruszę jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńTeraz musimy obie działać w związku z pewną osobą :)
Witamy w blogowym świecie:)
OdpowiedzUsuńdasz radę,czas biegnie nieubłaganie a tutaj możemy zajrzeć i zobaczyć efekty naszej codziennej pracy:)