Długo, oj bardzo długo mnie nie było. Ale w kolejnym poście wyjaśnię wam dlaczego :)
Na dzisiaj przygotowałam wam taką króciutką wzmiankę o trwającym czasie karnawału. Z racji, że mój młodszy brat miał do szkoły przygotować maskę, wykorzystałam moment i zrobiłam ją praktycznie ja :)
Z resztą sami na pewno zobaczycie, bo raczej na robotę dłońmi jakiegoś chłopaka ta maska nie wygląda.
Za jakość zdjęć przepraszam, ale robione o 6 rano aparatem w telefonie, po szybkim przebudzeniu :)
Myślę, że wam się spodoba :)
Uciekam do szycia ostatniej zasłonki.
Buziaki !
Justyna
Maska super, piórka były idealnym pomysłem. No i miłego szycia zasłonki <3 Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJustynko brawo;))Mogłoby się wydawać,że to takie łatwe zadanie,ale sztuką jest zrobić to perfekcyjnie.Tobie się udało;)Wszystko bardzo starannie,nie przesadzone,ozdoby delikatne,jednym słowem podoba się i to bardzo;))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło;)
Dziękuję serdecznie :)
Usuń