Sklejałam, sklejałam i powstały drzewka. Czasu zajęło mi to mnóstwo, ale nie żałuje. Efekt końcowy mnie zadowolił.
Jakość zdjęcia nie do końca dobra, ale to sprawa pory dnia.
Na dole drzewek dodałam malutką kompozycję świąteczną. Znalazła się tam szyszeczka, bombka, kokardka, zielona gałązka ze śniegiem oraz koraliczki. Nie zabrakło też biedroneczki, która dla mnie zawsze przy drzewkach tego typu musi być!
Na wystawie, z której relacja wkrótce, wygląda bardzo ładnie. Podoba mi się, bo jest żywe i sam kolor czerwony nadaje całości świątecznego klimatu.
Niestety, nie mam aktualnie zdjęcia drugiego drzewka. Mimo, że dekoracje ma podobną, to jest inne. Może uda mi się pstryknąć chociaż jedno w najbliższym czasie to na pewno wam pokażę.
A teraz uciekam dalej do pracy przy moich ulubionych bombkach karczochowych :)
Trzymajcie się cieplutko :)
Pozdrawiam
Justyna
Piękne drzewko, podziwiam Cie za te misterne kwiatki. Dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie Monika :)
Bardzo podoba mi się drzewko. Pięknie go zrobiłaś i ten kolor super. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne te drzewka, takie zupełnie inne i nietypowe!
OdpowiedzUsuńPomysłowe te Twoje drzewka, prezentują się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń