Pierwszy rzut jajek. Na razie zrobione na szybko takie zwyklaki. Będzie trzeba takimi oko pocieszyć.
Zdjęcia robione na szybko podczas wystawy, dlatego aranżacja wokół nie do końca sprzyja urokowi jajeczek :)
Zapraszam do zdjęć.
Kolejne czekają w kolejce na wykończenie i też pewnie niebawem się tutaj pojawią :)
Badania za mną, nie było tak źle. Szykowałam się na coś gorszego. W każdym razie lekarz oznajmił, iż powinnam dla zdrowia mojego nadgarstka ograniczyć się maksymalnie w robótkach ręcznych... A co to oznacza ? Same na pewno się domyślacie.
Na razie z tego nie zrezygnuję.
W sumie teraz to mam ogólny stan niechęci. Pomysłów mam masę w głowie co nowego chciałabym zrobić, a czasu...ciągle mało :/
Nie lubię kiedy tak mam. Muszę to przezwyciężyć i zacząć działać.
Dziś na pewno nadrobię sprawę kartek. Zaproszenia komunijne i ślubne oraz kartki na Wielkanoc - to jest priorytet.
Uciekam do pracy, bo każda minuta jest cenna.
Pozdrawiam
Justyna
Karczochy wszystkie śliczne, ale najbardziej podoba mi się te na 3 zdjęciu jest super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zapomniałam dodać uważaj na nadgarstek bo to nie są żarty:)
UsuńPiękności! Czy ja w tym roku zrobię choć jedno- tego nie wiem.Za dużo czasu poświęciłam na "co inne", a jakieś 10 kartoników wydmuszek, zbieranych już od jakiegoś czasu przez męża, czeka do przerobienia... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam te karczochy zawsze i wszędzie - nie lubię ich robić,,,,nie mam cierpliwości...a nadgarstek....oj ciężko wyleczyć - wiem coś o tym (na szczęście mam to za sobą więc za Ciebie też kciuki trzymam)
OdpowiedzUsuńŚliczne jaja! Bardzo podobają mi się kolorki^^ Co do nadgarstka, to myślę, ze musisz nauczyć się pracować stopami;> a tak serio to zdrówka życzę <33
OdpowiedzUsuńkarczochy-cuda!!!!!
OdpowiedzUsuńale ładne ;)
OdpowiedzUsuńrobiłam coś takiego kilka lat temu, ale nie wyszło mi tak ładnie ;)
Pięknie, dokładnie wykonane, ślicznie sie prezentują!
OdpowiedzUsuńCudne:)
OdpowiedzUsuń